Po ukończeniu Programu Studiów Europejskich w ramach współpracy Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie oraz Sciences Po, przez 9 lat zarządzałam projektami w agencjach marketingowych i reklamowych. Uczestniczyłam w kampaniach realizowanych z klientami pokroju Danone, Orange czy Nestle. Przez trzy lata pracowałam też jako koordynator projektów w ramach wewnętrznego studia kreatywnego w amerykańskiej korporacji finansowej Franklin Templeton Investments. 

Pięć lat temu postanowiłam spróbować czegoś nowego, zarówno jeśli chodzi o kraj zamieszkania, jak i branżę. Znalazłam pracę jako IT Project Manager w 50-osobowym zespole w Brukseli w firmie Stylelabs/Sitecore. Była to firma zajmująca się wdrożeniami autorskiego produktu - platformy zarządzającej zasobami marketingowymi i produktowymi. Ponownie miałam okazję pracować z dużymi korporacjami: Victoria's Secret czy Procter&Gamble.

Obecnie pracuję w amerykańsko-belgijskiej firmie OneSpan. Jest to firma oferująca rozwiązania zabezpieczające przed oszustwami, głównie dla banków i firm ubezpieczeniowych. W ramach elastycznego stanowiska, zależnie od dnia, przygotowuję projekty w działach Content Development, Training oraz Business Solutions. Może to być wewnętrzna platforma treningowa, webinar dla klientów, czy na przykład broszura omawiająca wyzwania współczesnej bankowości.

Bardzo cenię sobie to, że od wielu lat mam okazję pracować z ludźmi reprezentującymi wiele narodowości, kultur i poglądów. Nic tak nie poszerza horyzontów, nie wyczula na różnice kulturowe i nie uczy tolerancji, jak codzienny kontakt z kolegami z różnych krajów i stref czasowych. Taka współpraca może być czasem wyzwaniem, kiedy np. w piątek trzeba oddać projekt, ale klienci z Dubaju w piątki nie pracują. Jednocześnie uczy to dużej pokory, cierpliwości i elastyczności w planowaniu. Jednym z wielu pozytywnych aspektów jest też to, że bardzo miło jest rozmawiać z kolegą lub klientem mieszkającym w egzotycznym dla mnie kraju o zwyczajach tam panujących.

Sam wyjazd i podjęcie pracy poza granicami Polski bardzo wiele mnie nauczyły. Mimo iż zarówno Polska, jak i Belgia znajdują się w jednym kręgu kulturowym, istnieje wiele różnic, począwszy od sposobu załatwiania spraw urzędowych, przez wynajem mieszkania, strukturę społeczną, aż po kulturę w miejscu pracy. Emigracja może być przytłaczająca, jednak na pewno jest szalenie ciekawa i rozwijająca.