Od zawsze marzyłam o Francji. Rozpoczynając studia w SGH, poziom znajomości języka francuskiego mogłam określić jako „początkujący”, ale nie wahałam się przenieść do grupy najbardziej zaawansowanej na roku tak, aby nauczyć się jak najwięcej. W rezultacie język francuski, wraz ze statystyką i makroekonomią u prof. Czarnego, był przedmiotem, któremu poświęcałam najwięcej czasu i uwagi. Jak się później okazało, była to zdecydowanie jedna z lepszych decyzji, które podjęłam na początku studiów. Dobierając do obowiązkowego toku nauki dwa dodatkowe przedmioty w języku francuskim, w trakcie dwóch pierwszych lat udało mi się opanować język w stopniu umożliwiającym mi swobodną komunikację.

Na trzecim roku (piątym semestrze) wyjechałam w ramach wymiany Erasmus + na studia do SKEMA Business School na Lazurowym Wybrzeżu. Tam, studiując w jednej z prestiżowych francuskich Grandes Écoles, poznałam wspaniałych ludzi z całego świata i uczęszczałam na wiele praktycznych i bardzo ciekawie prowadzonych zajęć. Doświadczenie to zainspirowało mnie do późniejszego powrotu do Francji.

Mając zaliczoną większość przedmiotów już w trakcie dwóch pierwszych lat studiów licencjackich, mogłam tuż po zakończonej wymianie przedłużyć swój pobyt za granicą i rozpocząć staż w paryskim startupie. Jak się okazało, było to zupełnie inne doświadczenie niż to, które zdobyłam wcześniej w jednej z warszawskich korporacji. Będąc częścią zaledwie sześcioosobowej grupy (każdy z nas specjalizował się w digital marketingu), pracowałam nad projektami dla kilku z największych graczy na francuskim rynku, takich jak L’Oréal czy Michelin. Pomijając aspekt wielokulturowości i odmiennego etosu pracy, było to dla mnie niezwykle wzbogacające doświadczenie.

Był to również moment, w którym zdecydowałam się nad głębszym zbadaniem zagadnień wielokulturowości Francji, a w szczególności jej wpływu na krajowy rynek pracy, czyniąc to tematem mojej pracy licencjackiej. Miałam szczęście mogąc pisać pracę pod okiem dr Marty Pachockiej, specjalizującej się zarówno w zagadnieniach migracji, jak i Francji jako kraju. Dr Pachocka, mimo mojego pobytu za granicą, pomogła mi wzorowo napisać pracę i dobrze przygotować się do obrony.

Po czteromiesięcznym stażu wróciłam do Warszawy, aby zaliczyć ostatnie egzaminy, dokończyć i złożyć pracę dyplomową. W tym samym czasie dostałam propozycję praktyk w Ambasadzie Francji w Polsce w dziale Business France, gdzie przez okres dwóch miesięcy pomagałam firmom francuskim inwestować na polskim rynku. Ta niezwykle ciekawa praca otworzyła mi wiele drzwi i wskazała nowe pomysły na przyszłość. Po raz pierwszy pracowałam wówczas w sektorze publicznym.

Tuż po zakończonym stażu i obronie pracy licencjackiej rozpoczęłam sześciomiesięczne praktyki zagraniczne w Cannes (w ramach stypendium Erasmus +). Pracuję w sektorze win, jestem odpowiedzialna za strategię marketingową firmy, jej widoczność i komunikację w sieci. Połączenie digital marketing & communication daje mi nowe możliwości rozwoju, a staż w niewielkiej firmie wiąże się już na starcie z dużą odpowiedzialnością, poszerza pole do samorealizacji. Po raz pierwszy mam również okazję pracować wyłącznie we francuskojęzycznym środowisku, co jest dla mnie ogromnym atutem.

Mimo, że Lazurowe Wybrzeże jest zdecydowanie perełką Francji, zarówno pod względem klimatycznym, jak i krajobrazowo-architektonicznym, planuję kontynuację studiów w Paryżu. Tam bowiem toczy się życie młodych ludzi i swoje placówki mają najlepsze szkoły wyższe, w tym selektywne francuskie Grandes Écoles, proponujące studentom połączenie nauki i doświadczenia zawodowego w ramach tzw. systemu „alternance”. Powrót do stolicy Francji otworzy mi również zdecydowanie większe możliwości rozwoju i zdobycia wymarzonej pracy.